piątek, 16 listopada 2007
Opowiem wam prawdziwą historie życia :(
Maluchy były bardzo fajne, ale o to nie chodzi bo kiedy mi mama powiedziała o ich matce to się cała zdenerwowałam a mianowicie jej nic w domu nie interesuje, nie dba o nie, nie dba o dom a przecież jest starsza od de mnie nawet nie potrafi zrobić obiadów.
Mama jak wraca z roboty to musi wyprać maluchną ciuchy umyć je pomóc zrobić z tym starszym lekcje.
Co to jest za matka te dzieci nawet nie maja porządnych ciuszków bardzo mi jest ich żal a w szególnosci czecha bo jest moim bratem który miał pożądana dziewczynę i z niej zrezygnował.
Ta matka raz zostawiła dzieci na trzy dni z moim bratem i mamą a sama wróciła do byłego a on pojechał po nią do Warszawy.
Bardzo mi żal tych dzieci i nie wiem co mam zrobić mam nadzieje ze mi pomożecie.
Czechu dostał odszkodowanie 16 tysięcy złotych, a ona wszystkie jego pieniądze straci,
I go zostawi. Jak ona była Warszawie niby zgubiła dowód i kartę ale ja w to nie wieże bo teraz on będzie za wszystko płacił, a nie ona.
Jak bym mogła się skontaktować z jego była czyli Magdą to ona może by mu wybiła ją z głowy.
Ale nie znam do niej numeru a po zatym mieszka w Koronowe.
środa, 14 listopada 2007
KM31
KINO GROZY
wtorek, 13 listopada 2007
z okazji urodzin mojej mamy
Horoskop na całe życie ;)
poniedziałek, 12 listopada 2007
Najgłupsze wypowiedzi roku w USA
Dlaczego nie powinno oglądać się bajek ;)
TEKSTU NIE NALEŻY BRAĆ NA SERIO.
JEST ON TYLKO FIKCJĄ.
Jak donosi Ojciec Dyrektor w jednej ze swoich audycji, należy bezwzględnie zakazać amerykańskich bajek w Polsce. Otóż czujne oko Ojca spostrzegło to, czego cenzura dojrzeć nie potrafiła. Oto fragment wypowiedzi Ojca na falach naszego ulubionego radia: "(...) Ja wiem, że w polskiej telewizji jest teraz wiele amerykańskich bajek. Ale one są wymysłem szatana i prowadzą prosto ku zatraceniu.Oto jedna z polskich stacji emituje bajkę "Teletubbies", w której występuje postać o imieniu Tinky Winky. Postać ta jest wyraźnym symbolem zboczenia, jakim jest gejostwo. Po pierwsze jest różowa, kolor geji, po drugie ma na głowie antenkę w kształcie trójkąta, a to przecież ich symbol. Po trzecie, nosi coś w rodzaju torebki, jak reszta tych zboczeńców.(...)".My także przychylamy się do tej opinii i chcemy wspomóc szacownego Ojca Dyrektora naszymi spostrzeżeniami dotyczącymi amerykańskich bajek.Oto lista najbardziej podejrzanych postaci.
Fred Flintstone Dowód:
Jego ksywa w drużynie kręglarskiej to "Druzgocący Fred". Piosenka z tej kreskówki kończy się słowami: "...we'll have a gay all time!" Nosi pomarańczowe futro z małymi trójkącikami. We wszystkich odcinkach więcej czasu spędza z Barneyem niż z własną żoną!
Królik Bugs Dowód:
Często stoi z ręką na biodrze. W jednym odcinku grał fryzjerkę. Bardzo lubi nosić sukienki oraz wszelkiego rodzaju apaszki. Często uwodzi pozostałe męskie postacie w kreskówce.
Velma (ze Scooby Doo) Dowód:
Zawsze stara się siedzieć obok Daphne, kiedy jedzie furgonetką. Ma szerokie ramiona oraz nosi wełniany sweter razem z grubymi skarpetami. Ani razu nie przytuliła się do Shaggego.
Popeye Dowód:
Je dużo szpinaku. Nosi strój marynarza, ale nie był na statku od lat! Lubi tańczyć jak marynarz. Spotyka się z bezbiustnym transwestytą imieniu Olive Oyl. Jego najlepszy przyjaciel nazywa się Pimpuś.
Batman i Robin Dowód:
Ksywka Robina to "Boy Wonder". Prawdziwe imię Batmana to Bruce. Obaj noszą rajtuzy. Są w doskonałej kondycji i lubią pokazywać sobie różne sztuczki z linkami, kajdankami i resztą tego nieczystego sprzętu.
Różowa Pantera Dowód:
Wystarczy spojrzeć.
Quiz życiowy
czwartek, 8 listopada 2007
Wieku dziewięciu lat byłam w domu dziecka w Trzemiętowie, spedziłam tam całe moje dzieciństwo.
Wychowawcy mnie wychowali i uważam że dziekiuje bogu że traiłam do Domu dziecka.
Ponieważ dzieki nim mogłam sie duzo rzeczy nauczyc i mogłam dzieki niemu sie wyksztalcic to dla mnie bardzo ważne, bo jesli bym nie trafla do niego to nie wiem co by sie stalo.
Teraz jak byłam odwiedzic dom dziecka spotkałam tam najmnieszych wychowankow wieku 5 lat. Zrobiło mi sie ich bardz zal. ale cóż nieraz tak bywa.
Nieraz musi być smutne zycie a nie raz bedzie radosne taj juz jest.
środa, 7 listopada 2007
Zobaczyłam piekną małpke w innym blogu
poniedziałek, 5 listopada 2007
Troche o kaczorach
:- ) Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to byłaby wielka strata.Czy ktoś ma inne pomysły?W klasie cisza. Nikt nie chce sie zgłosić. Nagle odzywa sie Jasiu:- Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.- Brawo! - wola Lech Kaczynski- Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?Na to Jasiu:- Dlatego, ze to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek
Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu "Kaczka i świnie, albo coś takiego!- Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis "Lech Kaczyński (trzeci od lewej)".
sobota, 3 listopada 2007
Swięto zmarłych
środa, 10 października 2007
wtorek, 9 października 2007
Zagadka :-)
Bajka o królewnie
Pewnego razu, dawno, dawno temu żył sobie Król. Król miał piekną córkę, księżniczkę. Ale mieli jeden duży problem. Wszystko, czego dotknęła się księżniczka, stawało się miękkie. Wszystko jedno co: metal, drewno, plastik, czegokolwiek dotknęła, rozpuszczało się.Z tego powodu Król martwił się okrutnie. Nikt nie chciał poslubić księżniczki. Zmartwiony Król zastanawiał się, kto chciałby pomóc jego córce? Wezwał więc najtęższych czarowników i magików. Stary czarnoksiężnik poradził Królowi:"Jeżeli Twoja córka dotknie czegoś, co nie stopi się w jej rękach, będzie uleczona."Król, słysząc te słowa, bardzo się ucieszył. Nastepnego dnia ogłosił orędzie. Każdy mężczyzna, który przyniesie jakiś przedmiot, który w rekach księżniczki się nie rozpuści, będzie mógł ją poślubić i zostanie następcą tronu. Trzech młodych książąt podjęło wyzwanie
niedziela, 7 października 2007
TEEEEEEEEEEEEraz troche chumorku :-)
Jak dama mówi nie,
to znaczy może,
jak dama mówi może, to znaczy tak,
jak dama mówi tak,
to już nie jest damą.
A polityk jak mówi tak,
to znaczy może,jak mówi może,
to znaczy nie,
a jak mówi nie,
to już nie jest politykiem
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu,
że nie przyjdzie do pracy,
bo jest chora.
- A co pani jest ?
- pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co?! Czym to się objawia?!
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy:
- "Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję,
aby podać ważny komunikat!
W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety,
po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO-nauty prosimy o zachowanie spokoju!
Z obcymi można się porozumieć po polsku,
tylko trzeba wolno mówić.
Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi.
"Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu (w okolicach Piaseczna),
więc zatrzymał się przy lasku. Włazi w krzaki i zdębiał - widzi coś - małe,
zielone,
łapy do samej ziemi.
Wolno mówi:- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.Słyszy:
- A ja jestem gajowy i sram!
Lepper wzywa wróżkę:
- W nocy śniły mi się ziemniaki.
Co to znaczy?
- To znaczy,
że Pana na jesień wykopią albo na wiosnę posadzą.
piątek, 31 sierpnia 2007
Teeeeeeeeeeeeeeraz cos straszneo
Śmierć w szkole...
Była sobie pewna para. Chłopak nazywał się Bartek, a dziewczyna Sara. Bardzo się kochali. Zawsze mogli na sobie polegać. W najgorszych chwilach byli razem. Nic nie było w stanie ich rozdzielić, nic oprócz... choroby. Sara zachorowała na raka. Gdy była w szpitalu Bartek cały czas siedział przy jej łóżku. Dziewczyna zapadła w śpiączkę. Lekarze mówili, że nic nie da się zrobić. Bartek miał nadzieję. Lecz po tygodniu ta nadzieja znikła, gdy Sara umarła. Chłopak nie mógł się pogodzić z jej śmiercią. Bardzo się zmienił. Nie chciał już chodzić do szkoły, jednak musiał. Pierwszy dzień po jej śmierci był normalny. Wszystko było jak zwykle: bijatyki, kłótnie, wyzwiska do Bartka. Nie przejmował się tymi wyzwiskami. Bartek miał swój styl. Na lekcji j. polskiego Bartek zobaczył, że brakuje mu książki. Poszedł więc do szawki. Gdy otworzył szawkę zobaczył coś strasznego. W całej szawce było pełno krwi! Nie przejął się tym zbytnio. Pomyślał, że pewnie ktoś znowu robi sobie z niego żarty. Wziął książkę i poszedł woźnej powiedzieć o szawce. Woźna przyszła i zmyła szawkę, a Bartek poszedł na lekcje. Na przerwie poszedł odłożyć książki, lecz znowu szawka była pełna krwi. Zobaczył, że jest jakaś torebka. Wziął i zobaczył co tam jest. Były tam zwłoki niemowlaka. Tym razem Bartek już się przestraszył. Poszedł do pielęgniarki i skłamał, że się źle czuje. Pielęgniarka widziała, że chłopak coś kręci i go nie puściła. Bartek nie wiedział co ma robić. Poszedł znowu do szawki żeby zobaczyć czy znowu jest krew. Gdy otworzył, krwi nie było. Z szawki wyleciała tylko mała karteczka. Podniósł ją i przeczytał: 'Nie odwracaj się'. Nie wiedząc o co chodzi odwrócił się. W tym samym momencie poczuł ogromny ból w okolicach serca. Upadł. Zobaczył Sare z nożem..
- Dlaczego to zrobiłaś?- powiedział resztkiem sił Bartek.
- Kiedyś obiecałeś, że nic nas nie rozdzieli.
Cała szkoła zebrała się koło Bartka. Chłopak nie miał siły żeby nawet otworzyć oczy. Uśmiechnął się i... Umarł.
poniedziałek, 27 sierpnia 2007
Zagadka Johna Smitha
niedziela, 26 sierpnia 2007
Miłość a rozwój duchowy
Przemyślenia na temat miłości
Najważniejszą rzeczą, jaka przytrafia się człowiekowi pomiędzy narodzinami a śmiercią jest miłość. Czasem myślę, że to jedyny powód, dla którego żyjemy. Człowiek nie może przeżyć bez choćby odrobiny miłości. W najbardziej zamrożonym i zamkniętym sercu jest choćby wspomnienie miłości. Jeśli chcemy odnieść miłość do rozwoju duchowego to zauważamy, że wspólną dla nich cechą jest szukanie SPEŁNIENIA. Człowiek ma potrzebę bycia spełnionym w miłości i potrzebę spełnienia swojego duchowego przeznaczenia, wyrażenia w świecie rzeczywistym swojego potencjału, swojej duszy. Rodząc się doznajemy miłości rodziców. Dziecko ma otwarte serce, jest zależne i bezbronne. Kontakt z matką jest podnieceniem i przyjemnością. Wszystko, co wiemy o miłości z okresu niemowlęctwa, to czy ten stan błogości jest czy go nie ma. Brak kontaktu z matką objawia się najpierw nieutulonym płaczem, potem apatią i smutkiem, a następnie, gdy matka się pojawia, jeśli brak kontaktu jest długotrwały, zostaje zignorowana. Ileż razy w dorosłym życiu powtarzamy tę reakcję. Kontakt pełen miłości utrzymujemy poprzez fizyczny dotyk, ciepły ton głosu i spojrzenie. Tęsknota za taką miłością wynika z braku bliskości. Aby dorosnąć, dojrzeć, trzeba zbudować bliski kontakt z samym sobą. Najważniejszą potrzebą duszy jest bliski związek z samym sobą. Jeśli odwołujemy się do zapisu "poznaj siebie", to dopisałabym na drzwiach wyroczni "pokochaj siebie". "Siebie kocham i dla siebie pragnę żyć". Jest to zrodzona z pełni serca dojrzałość do miłości. Nie ma nic wspólnego z narcyzmem czy egocentryzmem. Choć psychologowie zbadali, że tylko spełniony egoista zdolny jest do miłości altruistycznej. Pokochanie siebie oznacza zaspokajanie swoich rzeczywistych potrzeb i realizowanie ich w życiu. Taka osoba wie, co w jej duszy gra i kieruje się sercem, gdyż zna wszystkie jego zakamarki. Wie, że rozum służy zaspokajaniu potrzeb serca, a ciało reaguje spontanicznie na fale przyjemności płynące z odczuwania miłości. Człowiek tak kochający jest wolny i daje wolność. Uważa się za godnego miłości, bez względu na to czy jego zachowanie byłoby akceptowane czy nie (wyrażanie wszystkich uczuć w tym złości). Odczuwana w sercu radość i miłość, a w ciele przyjemność i błogość, jest dla niego wskazówką, że idzie dobrą drogą. W dorosłym życiu budujemy związki z partnerami, powtarzając matryce emocjonalne z dziecięcego życia. Ponieważ więź z matką ulega zerwaniu (bo musi), nasze związki z partnerami powtarzają ten schemat i kończą się rozstaniami. Oczywiście nie wszystkie. Są też związki, które utrzymywane są z powodu otrzymywania w nich choćby odrobiny miłości lub też wspomnienia miłości. Budowanie dojrzałego, satysfakcjonującego związku wymaga świadomości samego siebie. Jest to układ synergiczny. W pewnym sensie, poprzez zorientowanie na rdzeń pozwala zachować pierwotność (wilk i wilczyca). Prototypem intymnego, bliskiego związku jest akt seksualny.
Bądź nadzieją mi w bezsensie,
A w nieszczęściu bądź mi szczęściem.
W zamian chcę Ci podarować
Tylko dwa magiczne słowa: Kocham Cię!
Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Miłość jest męką, brak miłości śmiercią.
Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność.
Kto prawdziwie kocha, ten nie troszczy się o nagrodę za swą miłość, lecz tylko o to, by kochać coraz lepiej.
W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla ciebie świat nie jest już taki sam, jaki był do tej pory
piątek, 24 sierpnia 2007
PRZYJACIELE :-(
poniedziałek, 20 sierpnia 2007
KONKURS NA NAJLEPSZE ZDJĘCIE !!!!!!!
Prgane powiadomic ze takie konkursy to wielka sciema jesli chodzi o wygrana w wyskości 10.000zł poniewaz gralam w takim konkursie i widziałam prace ktore co tydziem wygrywały zeby pod koniec wrzesnia wybrana została jedna osoba ktora otrzyma te piniadze. Teraz powiem w czym rzecz widziałam te zdecia ktore zostaly tam wysłane i musze powiedziec ze bardzo wielka czesc była z ciagnieta z internetu wiec ja tak samo zrobiłam a oni mi wiekszość zdjec nie przyjeli poniewaz powiedzieli ze byly z ciagniete, ale wczesniej nie widzieli tego ze tamci tak samo zrobili. Te ktore były przez nich pyjete czyli moje zdjecia byly bardzo ładne ale wybrali beznadziejne byly podobne do tego obrazka. :-(
Wiec to mnie zasmuciło bo tamci tez oszukiwali a wygrali to poprostu beznadzieja i mi bardzo smutno.